Zimy prawie nie było, więc myślałem że wiosna będzie ciepła i słoneczna a tu takie nie wiadomo co. Na razie tylko raz byłem z Alą na rowerze która, nota bene, domaga się swojego rowerka z koszykiem na lalkę i oczywiście w kolorze pink :P
Podczas giełdy minerałów dziewczyny szalały przy błyskotkach |
Niedawno odbył się konkurs piosenki angielskiej. Ala została wyróżniona i jako jedyna ze swojej grupy pojechała na występ w sali kongresowej UP gdzie na scenie śpiewała piosenkę Wonderful World przebrana za Chinkę razem z dziećmi z zerówki (niniejszym zrobiła w życiu coś co mi się nie udało nigdy;)) Oglądałem występ z dumą bo Mała i znała teks i chorografie. Wyglądała słodko koło większych od siebie dzieci, chodź raczej chłodno podeszła do mojej obecności podczas występu (byłem jedynym rodzicem z tego przedszkola) :P
Moja mała Chinka :) |
Od ostatniego wpisu minęło mnóstwo czasu i dużo się wydarzyło a ja zdążyłem większość zapomnieć :)
Święta, choroby i nawet ostatni wyjazd Majowy w Bieszczady rozmywają się jak obrazy za oknem rozpędzonego pociągu. Z rzeczy wartych wymienienia trzeba wspomnieć o zakwalifikowaniu Ali do przedszkola państwowego do którego uczęszczać będzie od września. Jest to wynik zmian jakie planujemy w przewidywalnej przyszłości. Coś za coś przy czym bardzo nam smutno że musimy rezygnować z tego super przedszkola.
Sine Wiry - Bieszczady |
Podczas pierwszego festynu rowerowego pod Olimpem, Ala ścigała się z rówieśnikami. |
Ala do mnie podczas zabawy w chowanego: "Tatusiu, ale się mądrze schowałeś!".
Po kłótni z bratem przyszła nam o tym opowiedzieć mówiąc: "Krzyknęłam mu w plecy!".
Rano zawołałem ją do nas do łóżka a ona tak to skomentowała: "Nie będę się koło was kładła bo będę ściśnięta jak śliwka"
Podczas jazdy na małym rowerku po domu udawała samochód, w pewnym momencie patrzy na mnie i mówi: "Myślisz że się zmieszczę koło tego kolesia?" :)