poniedziałek, 29 września 2014

Summer moved on

Lato! Co za piękna pora roku :) Dwa miesiące minęły nam bardzo szybko i teraz tylko zdjęcia i nowe magnesy na lodówce przypominają jak wyjątkowy był to okres. Po raz pierwszy byliśmy razem na urlopie przez bite dwa tygodnie i było super. Spędziliśmy je głównie w Wrocławiu i Górach Stołowych. Ali bardzo się podobało między innymi dlatego że jeszcze mieści się do nosidełka i może po odpoczywać kiedy chce, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią że to już jedna z ostatnich podróży w ten sposób, bo zarówno osiołek-tragarz jak i nosidło zaczynamy nie dawać rady obciążeniu :)

Wakacyjna fryzura
Od września Ala zmieniła przedszkole na państwowe. Początki nie były łatwe, ale też nie było płaczów i trzymania za nogę - po prostu nowa sytuacja dla każdego jest pewnym kłopotem w którym trzeba się odnaleźć. Zresztą nie tylko ona była zaskoczona. Na pierwszej "wywiadówce" przez dwie godziny Panie tłumaczyły nam dlaczego musimy wydać kwotę równą temu co płaciłem na przedszkole prywatne. Oprócz rzeczy oczywistych takich jak ubezpieczenie czy wyprawka na liście oczekiwań znalazły się między innymi mydło, papier toalet, składka na zabawki i opłata za tańce oraz rytmikę która teraz nie może być wliczona do czesnego dzięki Panu Tuskowi.

Niedziela w Ogrodzie Botanicznym
Ala zna już imiona i nazwiska dzieci ze swojej grupy. Przyznam że trochę mnie to zdziwiło gdy na każde moje pytanie znała odpowiedz, nie wiem po kim ale pamięć ma dobrą ;P

Początek jesieni w Kazimierzu - Korzeniowy Dół (nie mylić z jesiennym;P)
Anegdotka
Rozmawiamy z Alą o tym jak grzecznie zwracać się do ludzi (rodziców) a nie poprzez wydawanie rozkazów, Młoda z puentowała to tak:
"Nie porządzę jak mi nie pozwolicie"

Łączna liczba wyświetleń