04.05.2015 - Wpis z maja! niestety nie doczekał się zdjęć, może będą w następnym :)
Na głębokim wdechu minęły ostatnie miesiące. Niczym poławiacz pereł po parominutowym pobycie pod wodą udało mi się wydostać na powierzchnię desperacko łapiąc powietrze, to znaczy udał mi się przeprowadzić i od tygodnia mieszkamy SAMI.
Na głębokim wdechu minęły ostatnie miesiące. Niczym poławiacz pereł po parominutowym pobycie pod wodą udało mi się wydostać na powierzchnię desperacko łapiąc powietrze, to znaczy udał mi się przeprowadzić i od tygodnia mieszkamy SAMI.
Różnica jest duża i skupię się tylko na tym co i jak z Alą. Yyyyy w sumie to ciężko mi opisać co działo się przed przeprowadzką bo bardzo mało czasu spędziłem w tym okresie w domu, ale muszę przyznać że po przeprowadzce dziecko bez żalu przeniosło się fizycznie i psychicznie do nowej rzeczywistość. Stał się tak pewnie dlatego że wszystko się bardzo przeciągnęło, a ona słyszała słowo przeprowadzka prawie codziennie.
Przyszedłem do przedszkola po Alę a ona jak zwykle wyciąga swoje prace z szuflady i do tego książkę o Franklinie. Zapytałem skąd ma tą książkę a ona że za mówienie wierszyka z Laurą.
Okazało się że był konkurs recytatorski na który zaproszono okoliczne przedszkola i Ala recytowała wiersz o żabce na który została wybrana z koleżanką. Byliśmy z Agą bardzo dumni a Ala otrzymała i od nas nagrodę.
Ala ma obecnie cztery lata. Z wielu powodów nie było jeszcze przyjęcia, ale prezenty owszem. Z uwagi na komunię Zosi nie pojechaliśmy nigdzie na weekend Majowy będący dla nas zwyczajowym powodem do wypoczynku poza tym okazało się, że ciężko będzie od teraz z kasą i na wszystko nie wystarczy - albo jedzenie albo wyjazdy ;)
Errata: Urodziny się jednak odbyły, Ala zdmuchnęła świeczki a my odśpiewaliśmy jej sto lat. (20.5.2015)
Ala: "Jak urodził się Jezus? W szpitalu w przychodni, w domu czy w stajence?"
Ala: "Dlaczego wszystko jest szare? Jakby wszystkie było kolorowe było by wesoło."
Ali spodobało się oglądanie Cejrowskiego. Ostatnio poprosiła Agę o puszczenie odcinka o Etiopii i zapytała "Mamo czy to są te dzieci na które zbieramy pieniądze w przedszkolu?"
Ala miała własny pomysł na to jak ubrać się do kościoła który oczywiście był sprzeczny z linią prezentowaną przez partię rządzącą czyli RR (Rodzice Razem) w pewnym momencie spojrzała na mnie naburmuszona i powiedziała "Poskarżę się na ciebie do Bozi!"
Aga podnosi pieniążek, Ala to zauważyła i woła "O dwa złote!" Aga się pyta skąd wie że to dwa złote? Na co dziecko rezolutnie odpowiedziało "Bo jest złote i ma na sobie dwójkę"
Ala pokłada się na podłodze pytam się o co chodzi Ala patrzy na mnie i mówi: "Moje ciało jest zmęczone"
Ala opowiedziała nam jak to próbowała przejść przez szczebelki na klatce schodowej (mieszkaliśmy na 4 p), ale brzuch się jej nie zmieścił.
Jedziemy na komunię Zosi wszyscy ubrani na galowo. Ala patrzy na mnie i Piotrka i mówi "wy jesteście mężowie a my (Aga i ona) jesteśmy żony."
Ala mówi: "Chciałabym być świnią!"
Ja: Dlaczego?
Ala: "Bo świni nie gryzą owady :)"
Ja: Dlaczego?
Ala: "Bo świni nie gryzą owady :)"