Miałem ostatnio prawie cały dzień dla siebie a spędziłem go na siodełku roweru jeżdżąc po pięknym Roztoczu (trasa: http://www.sports-tracker.com/#/workout/AdamNk/dq7b4kdr53cvf6li) fajnie było znów wyjechać gdzieś za miasto i nie przejmować się zbytnio niczym oprócz bólu mięśni :)
Ala rośnie, po raz pierwszy biorąc ją na rękę czuję że nie mogę jej nosić tak bez końca. Waży teraz tyle co mój rower tzn. koło 15kg. Mała docenia posiadanie obojga rodziców podczas mojej nieobecności mówiła że "Dobrze mieć mamę i tatę".
Ala uczy się nakładać buty |
Nareszcie Ala jest zdrowa i mogliśmy odwiedzić całą rodziną małego Franka. Ala czekała na ten moment, bawiła się w dzwonienie do Jasia i pytania "Cześć Jasiu masz już małego bratka? Małego Franka?"
Podczas spotkania też bardzo się małym interesowała i wyglądała na zadowoloną z kontaktu z dzieciątkiem.
Franek i Ala |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz